*
-Tak mamo, to jest martwica.-mówiłam przez łzy. -Nie ma na to leków, ale mogą zrobić to plastycznie. Mam oszczędzać nogi. Oni mają nadzieje, że to minie.-tłumaczyłam łamiącym się głosem, a mój chłopak głaskał delikatnie moje plecy, po których przeszedł dreszcz, przez który zatrzepałam moim ciałem, na co mulat się delikatnie uśmiechnął, czego nie odwzajemniłam. -Dobrze, no to do jutra. Tak, Zayn jest ze mną.-powiedziałam i przeniosłam wzrok na niego.-Dobranoc, kocham Was.-wymówiłam ostatnie słowa i rozłączyłam się, odstawiając komórkę na bok, a gdy go odkładałam, zobaczyłam moje zdjęcie na wyświetlaczu przed chorobą. Długie, w słońcu złociste włosy, które opadały na moją skórę, duże oczy, i mój charakterystyczny uśmiech, za czym tęsknię. -Pójdę się kąpać, Zayn. Wezmę chłodny prysznic.-Dobrze słońce.-powiedział, całując mnie swoimi ciepłymi ustami w policzek. Puściłam jego również ciepłą dłoń i skierowałam się w stronę łazienki.
Oblałam się chłodną wodą, próbując zebrać w sobie wszystkie siły z mojego organizmu i walczyć z armią problemów, które cały czas, codziennie próbują mnie zniszczyć, ale ja się nie dam, nie pozwolę, aby one były górą, bo to ja mam być zwycięzcą. Uśmiechnęłam się do siebie w lustrze nakładając chusteczkę na moją główkę, na której pokazują się małe igiełki-delikatnie widoczne, twarde włoski. Nasmarowałam ciało balsamem przeciw rozstępom, ponieważ sterydy zatrzymują wodę w organizmie i powiększają głód, przez co myślisz ciągle o jedzeniu, nawet jak nie bierzesz już tych leków, to i tak ten głód zostaje jeszcze przez pewien czas, co powoduje gwałtowne tycie, czyli mogą z tego wynikać rozstępy. Ubrałam się w piżamę i zarzuciłam na siebie szlafrok. Będąc gotowa, wyszłam z łazienki i uśmiechnęłam się do Zayna, mówiąc:
-Zimna kąpiel pomaga, albo to jest magiczna łazienka.-powiedziałam, na co zachichotaliśmy.-Przyszykujesz mi coś do jedzenia? Proszę?-zadałam pytanie robiąc słodkie oczka dziecka, które wypatrzyło sobie zabawkę i prosi o nią rodziców. Chłopak szybko wstał i przytulił mnie.
-Oczywiście, dla Ciebie wszystko!-powiedział i wyszedł do kuchni.
Ponieważ było jeszcze wcześnie, pierwszy raz w szpitalu wyciągnęłam skrzypce, które kochałam i zaczęłam grać. Chociaż starałam się grać cichutko i tak większość osób zleciała się pod mój pokój i wsłuchiwali się w moją muzykę. Otworzyły się drzwi i chciałam przestać moją grę, kiedy w drzwiach ukazał się mulat. Zrobił wielkie oczy, ukazując zdziwienie, ponieważ nigdy nie wspominałam o tym, że gram na instrumencie.
-Masz ogromny talent- powiedział, kiedy zakończyłam grę.-Nie wiem czy to dobry pomysł, ale chcę Ci powiedzieć, że chcę zrobić badanie, czy mogę być Twoim dawcą.
~*~
Witam Was. :)
Na początku chciałam odpowiedzieć, wytłumaczyć kilka komentarzy
na temat treści mojego bloga.
Podczas mojej choroby, kiedy miałam gorsze chwile, chciałam gdzieś wyrzucić moje emocje,
dlatego zaczęłam pisać, a później to udostępniać.
To bardzo mi pomagało. Cieszyłam się, że ktoś to czyta.
Moje leczenie trwało długo, a moje emocje się powiększały,
dlatego cały czas je tutaj opisywałam.
Doskonale zdawałam sobie sprawę z tego, że może zacząć się to nudzić,
jednak spróbujcie mnie zrozumieć,
bo tu jest cała historia mojego koszmaru,
z którego powoli się budzę,
jednak psychika zawsze zostanie dotknięta.
Teraz takie pytania jak zawsze. :)
Jak Wam się podobał rozdział?
Po lewej stronie jest ankieta, chciałabym abyście zagłosowali. :)
No i oczywiście, czekam na komentarze.
Do napisania, miśki!
~Mania.
Gnialne opowiadanie :P Bardzooo mi się podobał ten rozdział jak i wszystkie inne :D
OdpowiedzUsuńpowiem tyle - jesteś niesamowita.
OdpowiedzUsuńMusisz być niesamowitą osobą...
OdpowiedzUsuńomg , jaki Zayn ,kochany <3
OdpowiedzUsuń@Roksana_xd
Wspaniałe! ♥
OdpowiedzUsuńZayn jest taaaki uroooczy, awww! ♥
Czekam na next!
marrymeharrystyles.blogspot.com/
elo kochanie! :* Nowy rozdzial! ;33 awwhhh..! Zayn jest taki slodkiiiii, opiekunczy i wgl duzo wymieniac *-*. Jak kazdy rozdzial zajebisty, ale krotki ;c Czekam na nexta :**
OdpowiedzUsuń@Vixaaaaa
Wow... Masz ogromny talent, dziewczyno! Ten rozdział wcale nie jest nudny tylko ogromnie zaskakujący! Potrafisz dać dużo do myślenia. Widzę, że znalazłaś się w przykrej sytacji i cieszę się, że opisujesz to właśnie tutaj, tak aby ktoś mógł Cię wspierać! Mam nadzieję, że czujesz się już o wiele, wiele lepiej, trzymam za Ciebie kciuki!
OdpowiedzUsuńNa początku chciałabym Cię przeprosić, ze zaniedbałam Twojego bloga :c Sama zresztą wiesz jak to jest-szkoła,szkoła,szkoła.. :/ Postaram sie komentować regularnie. Czasami po prostu nie mam na to czasu, ale każdy rozdział czytam od razu po opublikowaniu :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, co do rozdziału to jest on po prostu genialny ! Uwielbiam Twojego bloga.
Masz wielki talent i chciałabym Cię prosić, abyś zaczęła pisać kolejne opowiadanie. Z chęcią przeczytam. ;)
Bardzo Ci współczuję i mam nadzieję, ze wszystko już jest dobrze.Cieszę się, ze właśnie tutaj zdecydowałaś się opisać swoją historię.
Trzymaj się :*
Veronica ~